Minął 15 grudnia 2012 - ta data była (miała być) w naszych planach sprzed kilku miesięcy, ostatnim dniem tegorocznych działań związanych z budową. Jednak nie udało nam się zrobić wszystkiego z listy prac jakie sobie zaplanowaliśmy - mamy małe opóźnienia (staramy się być dokładni, wiadomo, gdzie się człowiek śmieszy tam się diabeł cieszy...). Co więcej, wprowadzilśmy drobne korekty do zaplanowanego harmonogramu robót budowlanych, zmiany związane są zarówno z technologią w jakiej budujemy, dotyczą także materiałów, które chcemy użyć, jak i wynikają z otaczającej nas aury. Pewnie jeszcze cały przyszły tydzień (o ile pozwoli pogoda) ekipa będzie starać się coś zrobić, potem 2 tygodnie świąteczno-noworocznej atmosfery i powrót do pracy i realizacja zmienionych planów.
Na budowie widoczne postępy - nasz dom zaczyna nam się powoli wyłaniać i prezentować w swojej kolejnej odsłonie. Pojawiły się ściany zewnętrzne. Zniknęła tymczasowa "podłoga" z poddasza i jej elementy znalazły swoje miejsce docelowe na konstrukcji.
To "coś" zaczyna przypominać wizualizację z mojego pierwszego wpisu na tym blogu!