Fundamenty czas zacząć... cd. 10
Cześć Wszystkim
Mała przerwa w aktualizowaniu sytuacji na "froncie budowy" spowodowana była takim "pobocznym" (mało istotnym przy takiej inwestycji...) zajęciem zwanym pracą :(. Jak mus, to mus - trzeba poświęcić trochę swojego czasu na takie "hobby", aby cieszyć się kolejnymi etapami :), które mam przyjemność tu opisywać. Z drugiej strony nic - dosłownie nic się nie działo na naszej działce - w ciszy, czasami w wietrze, innym razem w słoneczku, a innym razem w temperaturze zbliżającej się do zera, a czasami i przy siąpającymi z chmurek kroplami deszczu, nasz fundament (bloczki, wieniec wcześniej wylany i ten w szalunkach) miał za zadanie schnąć i "dojrzewać" do kolejnych "bitew".
No cóż nie marudzę, przechodzę do sedna - tak prezentował się w całej okazałości, pozostawiony sam sobie w ubiegłym tygodniu: